Moce mistyczne

Zgłębiając tajniki medytacji przechodzimy przez informacje na temat jej korzystnego wpływu na rozładowanie stresu, relaksację, zdystansowanie się do problemów i wkraczamy w bardziej subtelne krainy efektów medytowania.

Spora grupa ludzi podejmuje różne praktyki medytacyjne, wyrzeczenia, skomplikowane ćwiczenia fizyczne po to, aby osiągnąć tak zwane moce mistyczne.

Dla umysłów kształtowanych przez zachodnią kulturę posiadanie takich mocy jest czymś nadzwyczajnym, niepojętym i pociągającym. Lewitujący czy świecący jak żarówka jogin uważany jest za świętą osobę, czasem wręcz za inkarnację Boga. Kiedy jednak bliżej przyjrzymy się, czym są owe moce, możemy zauważyć, że większość z nich można skopiować przy pomocy osiągnięć współczesnej nauki.

W starożytnej literaturze wedyjskiej znajdujemy opis ośmiu różnych rodzajów mistycznych doskonałości: siddhi. Podążając poważnie procesem jogi można osiągnąć jedną lub wszystkie z tych mistycznych perfekcji.

Anima-siddhi: To siła, za pomocą której niektórzy jogini zmniejszają swoje ciała tak, że mogą przenikać materialne przedmioty takie jak ściana czy kamień. Jednak współczesna technologia także umożliwiła nam wejście w kamień. Przy pomocy maszyn ludzie penetrują góry, budują tunele, metra itp. W ten sposób współcześni naukowcy bez konieczności przechodzenia procesu jogi także osiągnęli tę mistyczną doskonałość.

Laghima –siddhi: Umożliwia stanie się tak lekkim, że osoba może lewitować unosząc się w powietrzu czy chodzić po powierzchni wody. Moc ta jest również skopiowana przez współczesnych naukowców, którzy skonstruowali statki i samoloty. Dzięki temu nie musimy poświęcać wielu lat naszego życia ani podejmować trudnych i wyczerpujących praktyk po to, aby polecieć w inne miejsce na naszej planecie.

Mahima-siddhi: Za pomocą tej siły można uczynić swoje ciało najcięższym z najcięższych.

Isitva-siddhi: To siła mentalnej kreacji. Co można powiedzieć o tworzeniu zwykłych obiektów siłą woli, skoro mistyk, który rozwinął tę moc może stworzyć i zarazem zniszczyć całą planetę po prostu dzięki sile swego umysłu! Współcześni naukowcy mają nadzieję również skopiować tę zdolność, na co przykładem są plany zakładania „kosmicznych kolonii”, sztucznych planet, które chcieliby zawiesić przestrzeni kosmicznej i zaludnić pionierami z Ziemi.

Vasitva-siddhi: To moc hipnotyzowania lub kontrolowania umysłów ludzi. Czasami jogini, którzy nie mają skrupułów, używają tej mocy do manipulowania swoimi uczniami lub do kontrolowania ich. Nauczają nonsensownych filozofii i kontrolują umysły swoich uczniów. A kiedy zabiorą im już pieniądze i wykorzystają ich, odchodzą, aby eksploatować innych.

Prakamya-siddhi: To rodzaj magii, za pomocą której można dokonywać wszystkich rodzajów cudownych czynów. Na przykład można sprawić, aby woda płynęła strumieniem z oczu a następnie wpłynęła do nich z powrotem.

Kamavasayita-siddhi: To siła, która uważana jest za najwyższą ze wszystkich mistycznych perfekcji. Jest także rodzajem magii, za pomocą której można również przybrać każdy kształt czy formę, jakiej się zapragnie.

Poprzez rozwinięcie tych różnych siddhi, można z pewnością doświadczyć dużą dozę materialnej przyjemności. Ale tak jak wszystkie formy materialnego szczęścia, tak i ta przyjemność ma swój początek i koniec. Poza tym wcale nie są one duchowym osiągnięciem, ponieważ z większym czy mniejszym powodzeniem mogą być kopiowane przez osiągnięcia współczesnej materialistycznej nauki. W rzeczywistości więc nie ma różnicy pomiędzy osiągnięciami joginów mistyków a osiągnięciami naukowców, którzy nigdy nie praktykowali jogi ani medytacji. Obie rzeczy są materialne. Dlatego inteligentna osoba nie powinna tracić swojej mentalnej energii (siły umysłu) próbując rozwinąć te siddhi. Zamiast próbować nauczyć się latać można kupić bilet na samolot a swój czas wykorzystać na dążenie do rzeczywistej duchowej doskonałości, jaką jest samorealizacja. Jeśli ktoś pyta czy pokonanie stresu jest najwyższą formą korzyści płynącą z medytacji, może zadać również następne pytanie: „A czy jest coś więcej ponad osiągnięcie mocy mistycznych? Czy jest coś co przekracza swoją wartością wszystkie siddhi? Co jeszcze kryje w sobie medytacja?”